środa, 3 października 2012

Pułapka i Serce

Relacje z bardzo wieloma ludźmi są dla mnie jak próba przedostania się do kogoś uwięzionego głęboko w pułapce. Pułapka się nieustannie obraca; wirują dookolne lęki, myśli przechwytujące moje słowa, wszystko tak pędzące, że w prędkości rozmyciu tworzące iluzje trwałej materii. Muru. Kto jest w środku? Nazwij to sercem. To słowo jakoś najwierniej pozostaje przy próbach określenia, kto jest w środku.

Owy pancerz-mur otaczający ludzi jest jak wnętrze wielkiego zegara. Zębatki małe, zębatki duże, zębatki ogromne. Różne w prędkości, epicyklach, w bodźcach je aktywizujących. Każdy pancerz-mur jest zagadką logiczną, łamigłówką. Zębatki dynamicznie zmieniają swe miejsce; należy wyczuć, która jest z przodu teraz, która odeszła w cień podświadomości. Aby przejrzeć aktualny ich układ potrzeba wielkiej czujności. Nie ma bowiem łamigłówki bardziej zmiennej i niejednoznacznej niż ludzki umysł. Owszem; przyczyny powstania danych zębatek, ich szybkość i bodźce je aktywizujące można czasem zliczyć na palcach jednej ręki. Lecz to nie wszystko! Istotna jest z ł o ż o n o ś ć  zawarta w przenikaniu się tych zębatek, w ich nakładaniu się na optykę uwięzionego w nich Serca. I to przenikanie się, nakładanie przeźroczowe stoi u podstaw ludzkiego nieporozumienia.

Obraziła się na mnie bo, wspominając o tym co dzisiaj robiłem, przywołałem wspomnienie tragicznie zmarłego brata. Brat umarł bowiem potrącony przez samochód, a ja akurat dzisiaj przechodziłem przez jezdnię i opisałem ten akt na tyle podobnie do traumy interlokutorki, że w tej wzbudziły się emocje strachu, bólu. Ani ja, ani ona o tym nie wiemy - to działa samo, tak działa pułapka. Ona obraziła się, nie pytając siebie czemu. Po prostu poszła za tym. Nieświadomie. Dlaczego? Bo większość serc u t o ż s a m i a  się z usidlającymi je pułapkami, co umożliwia pułapkom większą kontrolę. Podszywają się one pod serce. A właściwie wszystko ulega zamazaniu, zamazanie rodzi strach, bo jest nieznane, niewiele serc więc pyta siebie: dlaczego tak postępuje? Stara się jedynie wyeliminować okoliczności rodzące cierpienie. Warunki zewnętrzne.

Nie mają sensu słowa wprost. Ledwo je wypowiem, chwyta je w swoje wiry Pułapka, reinterpretuje, i do serca trafia już coś zupełnie innego. Przekaz zatraca się w mnogości zębatek, prześwieca przez nie, one zabarwiają je swoim znaczeniem; Zębatka Smutnego Wspomnienia, Zębatka Poczucia Zagrożenia, Zębatka Poniżenia. Są i te pozytywne; które również wypaczają przekaz, lecz gdy gremium cieszy japony, problemu nie ma. Ale i przekazu, prawdziwego porozumienia nie ma.

Sensowne więc pozostaje wypowiedzenie takich słów, aby obrócić układ zębatek na moją korzyść. Różne mogą to być korzyści. Mogą być dobre. Wypowiedziane przeze mnie słowa mogą uwikłać się w moją osobistą pułapkę. Więc: mogę powiedzieć takie słowa, by wzbudzić pozytywne stany umysłu. By obrócić złą monetę, zatem pomóc.

Smutne, że nie możemy się dogadać. Że musimy stosować tak często sztuczki tego rodzaju. Gdy znika porozumienie, pozostaje sama zagadka logiczna. Wstrzelić się w odpowiednią chwilę, uderzyć słowem układ zębatek. 

Można także użyć absurdu i spowodować awarię Zegara Pułapki, i w tym bezruchu, który powstaje przez moment wystrzelić promień prosto z serca, może dotrze do serca rozmówcy. Można różnie... można różnie próbować dostać się do środka.

Zębatki śpiewają. Rozum ubiera ich mknienia w głosy. Głosy szepczą nieustannie, podpowiadają.Ja myślę to, ja myślę tamto - to tylko konstrukcja semantyczna. Kompletnie absurdalna. To "Ja", zbiera wszystkie głosy w jeden nawias. Utożsamia, scala. Głosy sprzeczne, skonfliktowane ujmuje w JA. I to już wystarczy, by dać się oszukać. JA tak myślę, potem to mija...i JA myślę inaczej. JA tak czuję, a gdy zanika bodziec aktywizujący JA czuję inaczej.

Inna perspektywa: We mnie mówi to. We mnie mówi tamto. Wzbudzone bodźcem z zewnątrz, albo odpowiednim układem wewnętrznych zębatek. Rzeka myśli, odczuć, emocji nieustannie płynie WE MNIE.

Ty, który, która to czytasz. Wejrzyj w swoje serce. Odróżnij je od pułapek, które Cię więżą.

WOŁAM CIĘ!