niedziela, 26 marca 2017

Miodek Rzeczywistości i Królestwo Zmysłów



Uwolnienie się od tyranii myśli to dopiero początek. 


Kiedy poznanie wyzwala się od uwikłań języka , może znacznie uwrażliwić się na rzeczywistość sensoryczną. 
Człowiek czuje mocniej, słyszy głębiej: dzięki oczyszczeniu umysłu, doznania zmysłowe się intensyfikują. 

Im więcej autonomii od myśli, tym więcej energii dla zmysłów. Gorączkowy umysł, przez cały dzień przetwarzający ciężkie, konceptualne myśli wypala ogromne ilości energii z pożywienia, snu i oddechu.  
Myślenie męczy, zapętlone konfliktowe myślenie męczy, niepotrzebnie angażuje. Przywiązane myślenie manipuluje poznaniem:  

Kiedy materializujemy myśli, dokładamy im ciężaru, które wolniej przetwarza nasz poznawczy układ pokarmowy. W świadomości nieustannie następuje filtrowanie bodźców; świat zalewa nas informacjami i tworzymy sztywne myśli do poruszania się w tej Intensywności.  

Zapętlone, ciężkie myśli są nieprzetrawionymi grudkami Doświadczenia w naszym organizmie; blokujemy się na doznaniach i krystalizujemy je do - cielesnych napięć, mentalnych imprintów. 

Ludzkie, organiczne wchłanianie bodźców ze środowiska następuje NIEUSTANNIE, ponieważ nieustannie jesteśmy zanurzeni w Rzeczywistości, bombardowani Rzeczywistością. 

Zapętlone, ciężkie myśli zawężają także doświadczanie; spłycamy ich głębie i wielowymiarowość, żeby je przetworzyć.  
Musimy zawęzić pole naszego doświadczania,żeby UNIEŚĆ bezmiar Rzeczywistości docierających do nas z każdej ze strony. 



Upadek człowieka nie jest rezultatem jakiegoś grzechu pierwotnego: człowiek zawsze zachowuje swoją pierwotną niewinność. 

W dzieciństwie jednak, nasz kruchy, rozwijający się aparat percepcji został straumatyzowany przez terror zjawisk.   
Traumy rozwojowe są nieuniknione podczas dorastania człowieka, i te traumy są nasionami wyzwolenia, zasianymi w głębokiej nieświadomości. 
Są bombami świadomości, które - dotknięte i zintegrowane - eksplodują uwięzioną energią życiową, która roznieca ogień Świadomości. n
Świadomość nie jest jakimś uspokajającym zdystansowaniem; Świadomość jest ogniem, w którym rozgrywa się karma naszego życia, jest ogniem, w którym nasza karma się spala i wyzwala. 


Każda trauma jest obietnicą gwałtownego rozwoju; odczuwalnej zmiany w samym Byciu i samej percepcji; the shift in existential status - nowego wymiaru istnienia, doznawania rzeczywistości.   
Każda trauma jest czymś pojedynczym; głębinową bombą energetyczną, ukrytą; jak nasiono w bezmiarze nieświadomości, w pamięci naszych tkanek. 

Odpalenie paru takich bomb może spowodować większą, bardziej fundamentalną przemianę w naszym doświadczaniu rzeczywistości:  

Autonomię od tyranii myśli, zwiększającą się wolność - możliwość nieczynienia niczego - wobec zjawisk, tych dla nas i w nas. 

Zjawiska nabierają piękna, ponieważ widzę je takimi jakimi są. Tak samo z myślami: są niesłychanie subtelnymi poruszeniami, nie posiadają ciała ani kształtu. Doznanie czystej informacji uwalnia od jej zawartości, treści, contentu. 


Myśli albo są lokalnym, rozbłyskiem energii, przeiskrzeniem między neuronami, albo układają się w harmonijne regularności. Myśli zlewają się z rzeką życia zamiast być jej nadzorcą i kontrolerem. 


Im większa autonomia od myśli, tym większe nasycenie naszego doświadczania zmysłowością; w przestrzenie uwolnione od myślowych kołowrotków wsuwają się zapachy, smaki, dźwięki i sensacje dotykowe. 

Ciało także budzi się do życia; staje się moim osobistym mikrokosmosem, moją kieszonkową rzeczywistością przyrodniczą! 

Wszystkie te zdumiewające zdumiewające rzeczy zachodzące w ciele w tajemniczy sposób spotykają się z rzeczami "zewnętrznymi", w końcu stapiając się w Jeden Smak. 

Moje ciało jest studnią wpatrzoną w niebo, organicznymi lustrem; obserwuję jego reakcje i czuję się wzruszony, dotknięty do żywego, przeniknięty do szpiku kości. 

W naszym życiu mamy możliwość osiągnięcia sposobów istnienia fundamentalnie innych od tego, w którym przebywamy teraz. 

Nasze doświadczanie może być tak bogate, że sama przyjemność doznawania - Miodek Rzeczywistości - wciąż leje się w nasze otwarte zmysły, orzeźwiając je i obmywając z szumu myśli, odnawiając i budząc, wciąż od nowa budząc 

Ku czemu? 

Ku królestwu naszych zmysłów. 
Nasze ciało jest organem zmysłowym do doznawania naszych myśli. 
Nasz rozum jest modułem poznania, który generuje myśli. Kiedy zdominuje poznanie, staje się wyizolowany od reszty doświadczania. 
Wyizolowany, czyni myśli rzeczywistością, tworzy z nich labirynty i sytuacje, Ścieżki Snu, po których snujemy się w nieoświeconym życiu. 

Izolacja rozumu może być przezwyciężona; wtedy ścieżki snu roztapiają się w oceanie rzeczywistości zmysłowej, odzyskują pierwotny, zmysłowy smak, zamiast być wyśnionymi korytarzami konieczności; więzieniem naszych projekcji i koncepcji. 

Ścieżki snu nadal są obecne; będąc zanurzonym w rzeczywistości zmysłowej, jednocześnie śnię swój codzienny samsaryczny sen. Ignorancja zawsze jest ze mną, i wyłaniam się z niej jak ryba z morza; jednak mogę wiedzieć, że śnię, i nauczyć się poruszać w śnie. 

Ścieżki snu snują się po moim umyśle, ja jednak jestem radosny; entuzjastycznie zaangażowany w tu-i-teraz, z którego wyłaniają się zjawiska i sytuację w których biorę udział.  

Uwolniwszy rozwój naszego życia od ciasnych interpretacji, widzimy życie jako rzekę, przepływ i możemy nauczyć się podejmować wybory; nawigować pośród tej rzeczywistości. 
Nie ma odpowiedzi, są tylko wybory. 
Czy moje życiowe wybory mogą zestroić się z wolą tej niepojętej Siły, która zawsze chce dla mnie dobrze i prowadzi mnie poprzez korowód sytuacji? 

Co mam robić, żeby wzrastać? 

Wysadzać bomby traum i odżywiać się przetransformowaną energią negatywną 

Nieustannie inicjować sytuacje, które nawiązują do moich granic, w których mogę utrzymać się w furii rzeczywistości zmysłowej i międzyludzkiej. 

Im bliżej jąder traumy, tym większe ciśnienie, nieodzownie sygnalizujące zbliżanie się.  

Niebezpieczne, utajone życie psychiczne; używanie sytuacji do dotykania traum, podrażniania ich, krzesania iskier, podpalania sytuacji. 

Co mam zrobić, żeby wzrastać? 

Nauczyć się sztuki cieszenia się rzeczywistością; brać przyjemność - "Miodek" - z chleba naszego powszedniego, codziennej rzeczywistości zmysłowej. 

Pochłaniajmy energię jak małe, żarłoczne mrówkojady; inhaluję się tlenem i chciwie zasysam dźwięki, rozciągam ciało i odnajduję radość w samym ruchu, pomagam innych ludziom i mnożę przyjemność współczucia i empatii, jestem z innymi ludźmi.  

Gdzie jest Miodek? 
Możesz go odnaleźć.



Większe cieszenie się zmysłami - nie tylko wyolbrzymionymi bodźcami takimi jak używki - ale bodźcami pogłębionymi przez medytację i pracę z ciałem, nasyca ciało i świadomość przyjemnością która jest potrzeba, żebyśmy Czuli Się Dobrze.  

Miodek Jednego Smaku pozwoli Ci czuć się dobrze za darmo. Albowiem, na poziomie jednego smaku: Wszystko jest Miodkiem. 


Jeżeli jesteś w stanie czerpać satysfakcję z oddychania, to jak zmienia to Twoje orientowanie się w rzeczywistości? 

Samo uwalnianie się sytuacji; obserwowanie wartkiej rzeki zdarzeń budzi zachwyt. 
Zdarzenia pojawiają się  znikąd; pamięć szatkuje chwilę w chwile, każda sekunda jest przestrzenią, nową chwilą, mikro-porankiem. 

Uwolnienie od tyranii myśli wydłuża postrzegany upływ czasu; chwile nabierają złożoności. 



Jestem rozluźniony i zaangażowany w sytuacje; biorę udział z życiu z Innymi, z żywymi ludźmi, którzy budzą we mnie uczucia i ewokują myśli, współtworzą szlaki moich przyjemności i przykrości, współregulują mnie ze mną samym. 

Kiedy posiadam: 

* odczuwalną bliskość ze swoją niewinnością

* bazowe zaufanie do rzeczywistości; nie jestem do zdarzeń nastawiony paranoicznie alb obronnie  

* utrzymuję mój rozum na wysokim stopniu abstrakcji, aby rozpoznawał regularności sytuacji, nie gubiąc się w ich treści 


Osiągam wolność do nieskrępowanego angażowania się w sytuacje; spontanicznego wkraczania w nowe sytuacje, wychodzenia poza słynne "strefy komfortu"  
Poruszam się w sytuacjach na mocy instynktu, raczej niż gorączkowego stratega, który ordynuje rozkazy innym myślom, niezdarnie realizującym się w działaniu. 


Chcesz pogadać? 
dominik.ark@gmail.com