wtorek, 4 lutego 2014

[Notatki]

1. Gdy człowiek rozjaśni swój umysł na tyle, by stać się świadomym bogactwa subtelności, które się w nim zjawiają i znikają, codzienność staje się cudowną eksploracją a nuda przestaje istnieć.

1.1 Jak głęboko mogę sięgnąć świadomością w życie mojego ciała? Jak bardzo mogę się wyczulić na grę napięć i rozluźnień mięśni? Wdychania i wydychania? Tracenia i odnajdywania równowagi w rozpędzonym autobusie? Mogę tylko bardziej i bardziej. 

(1.1)1. Jak mogę bardziej? Pozbywając się obciążeń, takich jak lgnące pragnienia, które natychmiastowo ogłupiają. Gdy robisz coś pod wpływem lgnącego pragnienia; zapalasz papierosa, włączasz komputer czy rezygnujesz z nauki - w momencie gdy ulegasz, głupiejesz. Gdy poświęcisz to pragnienie, Twoja świadomość wzrasta, bo umysł się odmula. 

1.2 Jak bardzo mogę stać się świadomy moich myśli i emocji; myśli naładowanych energią? Jak bardzo mogę myśli nie odróżniać od sygnałów cielesnych? Jak bardzo bez ingerencji mogę obserwować myślenie?Każda myśl nie poddana ingerencji w tym momencie wyzwala się. Mój umysł jest moim przyjacielem. Myśli pojawiają się i znikają w rzeczywistości.  

2. Rzeczywistość wystarczy.

2.1 Nawet, jeżeli by nie wystarczyła (a wystarczy) to pozostaje pasja doskonalenia się*, które potęguje doświadczanie rzeczywistości.

*(1.1)1.